niedziela, 5 maja 2024

Początek podróży

 

                               Niezapomniany dzień 

    Zdarza się czasem, że źródeł rzeki jest kilka. Tak i początek naszych ścieżek, po których kroczymy pewni siebie, wcale nie jest jednoznaczny. W sidła Królowej Historii wpadłam w wieku dwunastu lat, na Piastowski trop przypadkiem. A wszystko zaczęło się 4 stycznia 2020 roku. 

Gdy zbliżał się mój wielki dzień...

Święto "Snującej się mgły"

 ...i moje

      W tym fantastycznym dniu odbyła się promocja mojej drugiej książki, którą wówczas uważałam za najukochańsze dziecko literackie. Nie zmieniło się to dziś o tyle, że takiej powieści już nie napiszę. Wypisałam się w "Snującej się mgle" z miłości do gór, i ten świat magii jest dla mnie skończony. Obiecałam jednak wówczas moim gościom, a zwłaszcza największej fance, dziesięciomiesięcznej Sarze😂, że kolejną moją książką będzie opowieść dla dzieci. Zaczyn, w postaci rozpisanych ram rozdziałów, już wówczas zapisany w komputerze czekał na lepsze czasy. Strategia zaś tej historii dla dzieci, co najmniej od trzynastego roku życia, i wszystkich innych chętnych czytelników doprowadziła mnie do dwunastowiecznej Polski. "Spójrz w lusterko"- taki jest tytuł roboczy tej książki - nie ma żadnego związku z realną historią naszego kraju, niemniej dla dramaturgii potrzebna mi była autentyczna postać(i najlepiej żeby to był podróżnik). Tak trafiłam, najzupełniej przypadkowo, na księcia piastowskiego Bolesława I Wysokiego. Genealogia Piastów z okresu rozbicia dzielnicowego mogłaby zniechęcić nawet najbardziej zagorzałych miłośników historii, toteż książę Bolesław Wysoki był mi zupełnie nieznany. Co innego jego ojciec i dziadek. 

Bolesław Krzywousty, według Jana Matejki.
To na dworze tego księcia, prawdopodobnie w Płocku,
wychowywał się jego wnuk Bolesław Wysoki(zanim
jego ojciec wraz z rodziną  został zmuszony
do ucieczki z kraju).

    Bolesław I Wysoki był bowiem wnukiem księcia Bolesława Krzywoustego, który tak niefortunnie dokonał w 1138 roku podziału Piastowskiej schedy. Co założyciel tej dynastii a zarazem twórca państwa polskiego, Mieszko I, z trudem połączył w całość, to jego potomek roztrwonił na pięciu synów. Najstarszy z nich, Władysław, otrzymał jako dzielnicę dziedziczną Śląsk. Pozostali bracia pochodzili jednak od innej matki i, jak to bywało w poprzednich pokoleniach Piastów, zjednoczyli się przeciw przyrodniemu bratu. W taki to sposób pierworodny syn Bolesława Krzywoustego otrzymał przydomek Wygnaniec. Osiem lat po podziale ojcowskim, rozbijającym kraj na kawałki, salwował się ucieczką przed połączonymi siłami trzech braci. Czwarty z nich, Kazimierz Sprawiedliwy - protoplasta Piastów mazowieckich, z którego rodu wywodził się Władysław Łokietek - urodził się w roku sporządzenia feralnego "testamentu", lecz prawdopodobnie już po śmierci Bolesława Krzywoustego. Z tych więc przyczyn nie brał udziału w wyganianiu najstarszego brata z ziem polskich.

Władysław Wygnaniec, według Jana Matejki .
Ten książę najprawdopodobniej jest pochowany
w Altenburgu w Turyngii, gdzie przebywał 
wraz z rodziną na wygnaniu. 

Bolesław I Wysoki, drzeworyt Konstantego
Przykorskiego wg rysunku Jana Matejki-
domena publiczna.

    Władysław Wygnaniec nigdy już nie wrócił na Śląsk. Cztery lata po jego śmierci udało się to jego synom, Bolesławowi i dużo od niego młodszemu Mieszkowi. A czytając życiorys Bolesława Wysokiego, w wikipedii bo tak było najszybciej, dowiedziałam się arcyważnej rzeczy. Otóż był on ojcem księcia Henryka Brodatego. I tu już znalazłam się w domu. O Monarchii Henryków Śląskich uczyłam się i w podstawówce, chyba, a na pewno w liceum. Brodaty książę nie był mi zatem obcy, a tym bardziej jego przesławny syn. Okrutna igraszka losu sprawiła jednak, że wszystko co tak wspaniale przygotował dla swego następcy Henryk Brodaty przepadło wraz z bohaterską śmiercią tegoż młodszego Piasta w walce z najazdem mongolskim, w bitwie pod Legnicą w 1241 roku. Henryk II Pobożny okrył się chwałą po wsze czasy, jednocześnie cios ten odsunął na dalsze osiemdziesiąt lat zjednoczenie zwaśnionych ponad wszelkie wyobrażenie piastowskich ksiąstewek.

        Henryk Brodaty, według Jana Matejki. 
      Był synem Bolesława I Wysokiego a ojcem
          Henryka II Pobożnego. 


Rycina wg której matka Henryka Pobożnego,
późniejsza św.Jadwiga
błogosławi księcia przed wyjazdem na bitwę.
W tym miejscu,  pod Legnicą 1241, duma z moich zapamiętanych lekcji historii ugrzęzła całkowicie w niebycie. Owszem, przeczytałam później "Polskę Piastów" Pawła Jasienicy, z której zapamiętałam jedynie jakąś straszliwą klatkę(o tym będzie mowa w stosownym czasie podróży przez dzieje Piastów Śląskich)i...kompletny chaos nazwisk. Przez kolejne dziesięciolecia fascynacji historią przelatywała mi przez głowę jak meteor postać Bolesława II Rogatki - nietrudno się dziwić, rogata to była dusza i wielu pisarzy jak również naukowców się o niej rozpisywało. A był on synem Henryka II Pobożnego. W całym tym bowiem nieszczęściu, gdy korona znajdowała się niemal w zasięgu ręki a wraz z nią zjednoczenie Polski, pozostawił ten Piast męczennik wielu synów. To od księcia Henryka II Pobożnego wyruszyły w przyszłość linie piastowskie: świdnicko-jaworska i ziębicka(od Bolesława Rogatki), wrocławska i głogowska, z której wyrosły kolejne, oleśnicka i żagańska. Potomkowie zaś najstarszego syna Rogatki, Henryka Brzuchatego, z linii legnicko-brzeskiej, wywiedli w odległą przyszłość ostatniego polskiego Piasta. 

             Bolesław II Rogatka ze swoją ulubienicą,
             bo nie żoną, i lutnistą. Drzeworyt Jana Styfi
wg rysunku Jana Matejki, dp.

    Był nim piętnastoletni chłopiec, który swą edukacją, ogładą towarzyską i wspaniałą postawą zrobił furorę na dworze wiedeńskim, gdy składał tam hołd lenny cesarzowi Leopoldowi I w 1675 roku. Kilka miesięcy później, na skutek wypadku na polowaniu a później choroby, która się przyplątała, już nie żył. Tak w linii męskiej, na osobie Jerzego Wilhelma legnicko-brzeskiego, wymarła niemal siedem wieków po zaistnieniu na arenie dziejów Europy dynastia Piastów. Nie Piastów Śląskich, potomków Bolesława I Wysokiego, a wszystkich. 

Jerzy Wilhem, ostatni Piast,
miedzioryt Jana Tschernigga, dp.

    Gorzką ironią losu okazało się bowiem, że gdy po dynastii Piastowskiej - z której o ostatnich władcach na tronie królewskim: Władysławie Łokietku i Kazimierzu Wielkim każdy z reguły pamięta - popiół tylko cmentarzy pozostał i suche wywody w historycznych zapisach Piastowie Śląscy przetrwali zagładę dynastii na wszystkich ziemiach Królestwa Polskiego. Porzucona przez polskich królów, jak zbędny ochłap, najbogatsza dzielnica schedy po Mieszku I została przehandlowana na korzyść Pomorza i kontaktów na wschodzie. Na korzyść Litwy, która nigdy nie była Polską, porzucono rdzennie polską ziemię i jej mieszkańców, pozwalając by została zniemczona. Zapisy moje o podróży przez czas wraz z Piastami nie są jednak pracą naukową, a luźną opowieścią. O ludziach, którym przyszło dokonać rzeczy wielkich lub zhańbić się zdradą, o niezwykłych w skali Europy kobietach z tego rodu, o tym co było sensem życia poszczególnych Piastów przez niemal siedem wieków ich istnienia. W żadnym wypadku nie można traktować tych moich opisów jako naukowej wykładni dziejów: ani opowieści zawartych w Zapomnianym świecie Piastów, ani w nostalgiczno-filozoficznym eseju o Piastach Śląskich, nad którym pracuję, pt. "Zwój".  

2 komentarze:

  1. Już tu, choć dość jasno wyłożyłaś zarys owego drzewa genealogicznego zaczynam się gubić. Rozbicie dzielnicowe było moją (i nie tylko moją) zmorą w czasach szkolnych i poza paroma nazwiskami książąt niewiele pamiętam. Poczytam więc chętnie o jej przedstawicielu, a może coś zapamiętam. Może to też z tego powodu Piastowie nie byli moimi ulubieńcami. Wolałam czytać o Jagiellonach, bo tam było to bardziej uporządkowane

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozbicie dzielnicowe było chyba zmorą absolutnie wszystkich. Odkąd jednak utonęłam w Piastach przyglądam się ich wyczynom z ciekawością, która pływa w oceanie zdumienia. To był ich świat, tak jak nasz jest nasz. Ożywiali go w sposób niesamowity. A Jagiellonowie to nie tylko prządek po chaosie rozbicia, ale Złoty Wiek Polski. Może kiedyś i do życia zajrzę.

    OdpowiedzUsuń

Potomkowie Rogatki w Świdnicy, Jaworze i Ziębicach

                                     Synowie Bolesława Rogatki                    Henryk V Brzuchaty, Bolko I jaworski i Bernard Zwinny     ...